sobota, 9 lutego 2013

Latarenka "Noc nad miastem"

Mam spore zaległości w pokazywaniu moich prac, udało mi się jednak pofotografować dużą ilość i postaram się systematycznie pokazywać kolejne zdjęcia. Będzie barwnie!

Poniższa szklanka z Ikei długo czekała na moją wenę;).  Pomalowałam ją farbami do szkła. W zamierzeniu ma służyć jako latarenka zasilana tealightem, ale może też stać się wazonikiem. Albo po prostu stać ;)






3 komentarze:

  1. mam identyczną! i też ostatnio malowałam na szkle! a jakich pędzli użyłaś? małych z ostrą końcówką? chodzi mi o te kropki. A jak udało Ci się że nie spłynęły te kropki a mimo to mają intensywny kolor? :) fajnie wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście użyłam pędzla z czubkiem ;) do kropek - a dlaczego nie spłynęły, to nie wiem, obstawiam, że farby mają na tyle dużą gęstość i lepkość, że mała kropka nie zdąży spłynąć, tylko przysycha. Byłam pewna, że kropki bedą ściekać (rzeczywiście niektóre kolory są jakby rzadsze i wtedy częściej kropki się łączą). Ale wizja malowania butelek, szklanek czy słoików etapami mnie strasznie zniechęca (żeby położyć płasko, pomalować jedną część, poczekać aż podeschnie, następna część, poczekać, potem poczekać dłużej, że na niedoschniętej nie położyć...) A tak, pewnego dnia, ryzyk-fizyk, butelka stała pionowo, okazało się, że kropki nie spływają, więc hulaj dusza, zakropkowałam więcej niż ta szklanka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, dzięki za opis :) super zabawa, nie? :))))

    OdpowiedzUsuń