wtorek, 28 maja 2013

Grucha

Urzekła mnie gruszkowa serwetka, mnie osobiście to pudełko się podoba, ale te mazy mogą mieć i nie mieć fanów :)




Zaglądam tu i ówdzie na blogi i widzę, że dziś mnóstwo ludzi miało okropny dzień, pod znakiem "Spać! nie mam siły, fatalnie się czuję i nic mi się nie chce". Miałam tak samo :) Zgodnie z polską modą zrzucam to na pogodę :) i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej :) w końcu dla wielu jutrzejsza środa to już piątek :)

środa, 15 maja 2013

Czajniczek

Dzisiaj foty z otchłani mojego archiwum. Jedna z pierwszych rzeczy, jaką pomalowałam farbami do szkła. Dzbanuszek już wtedy był starym gratem, nie pełnił i nie pełni funkcji użytkowych (no, może chwilowo staje się minischowkiem na jakieś małe skarby) i do dziś stoi u mnie na półce.



sobota, 27 kwietnia 2013

Bransoletki

Dzisiaj kilka kolorowych bransoletek z koralików. Fajna zabawa, tylko mąż nie może zrozumieć, skąd mam tyle cierpliwości, żeby tak nawlekać :)






Bransoletki są bardzo kolorowe, delikatne, kojarzą się z latem i wakacjami (ok, poza tą czarno-białą, która ma nutkę powagi w sobie).
Chętnie zaprzyjaźnią się z nowym właścicielem - poprzez DaWandę:)

Udanego długiego weekendu wszystkim życzę!


środa, 10 kwietnia 2013

Panu paluszek ucięło

Przyznaję, że sama nie umiem "fotoszopować", ale graficy projektujący reklamy nie powinni mieć z tym problemu. Dodatkowo zakładam, że zanim reklama zostanie puszczona do popularnej, ogólnopolskiej gazety, to przygląda jej się więcej osób, niż tylko sam twórca. Ale pewnie jestem naiwna w takim myśleniu, pewnie tną koszty i potem pokazują byle co...
Poniższe zdjęcie pokazuje reklamę biżuterii, i wszystko byłoby pięknie, słodko i żyli długo i cukierkowo, tylko pan ma coś nie tak z dłonią :)
Taka jakby z gumy :)





PS. tymczasem widzę, że candy cieszy się zerową popularnością, ale wtopa...

sobota, 6 kwietnia 2013

Ogłaszam Candy miętowo-cytrynowe!






Szanowni Przybysze z Innych Wymiarów Internetu,
Postanowiłam jednemu z Was podarować małe co nieco, składające się z takich oto minty-wytworów:


- filcowy ptaszek – breloczek, który od dziobka do ogonka ma 8cm, i sami musicie rozstrzygnąć, czy jest bardziej zielony, czy bardziej żółty
- para kolczyków dł. ok. 5cm,
- cytrynowa puszka, która może być np. pojemnikiem na drobiazgi lub minidoniczką
- bransoletka, z dyndającym domeczkiem

I dorzucę jeszcze coś słodkiego w temacie miętowo-cytrynowym, ale ponieważ sama jeszcze nie wiem co, to będzie to niespodzianka :)

Zgłaszać można się do piątego maja, a losowanie ma zamiar nastąpić szóstego maja. [Miało być do moich urodzin, ale to wypada okołodługoweekendowo, co grozi pomieszaniem z poplątaniem i wyjazdem na majówkę,  i takie tam, rozumiecie ;)]

Aby wziąć udział bardzo proszę :)
zgłosić się w komentarzu
umieścić u siebie na blogu powyższy banerek z linkiem do tego posta
(ewentualnie dodać mój blog do oglądanych - byłoby super. ale jak ktoś nie chce, to nie)

Jeśli ktoś nie ma bloga, to proszę podać adres e-mail (zamiast małpy może być jakiś krzak, bo nie uważam, żeby podawanie pełnego adresu mailowego w necie było bezpieczne). Zgłoszenia anonimowe odpadają ze względów formalnych, bo tak zarządziła unia :P

Za to nie trzeba wybierać, która rzecz się najbardziej podoba, bo zwycięzca zgarnia wszystko!

POWODZENIA!

PS. jeśli ktoś ma wątpliwości wywołane faktem, że mój blog jest stosunkowo nowy, to nieśmiało przypominam, że jest on kontynuacją mojego poprzedniego bloga :)




Wesoła butelka

Dzisiaj dla odmiany coś niezielonego :) Butelka po winie malowana farbami do szkła w abstrakcyjne wzory. Moda na kropki chyba się jeszcze nie skończyła? Widzi mi się, że ta butelka byłaby fajnym wazonem albo świecznikiem, gdyby zatknąć w nią długą świecę. Ładnie wyglądałaby też wypełniona jakimś mlecznym likierem (butelka po winie, jak najbardziej nadaje się do użycia spożywczego, ale sterylizacja raczej nie wyszłaby jej na dobre).